Dlatego że jego pomysłodawcą i merytorycznym projektantem był praktyk – wiceburmistrz miasta, który widząc potrzeby lepszej komunikacji w urzędzie wpadł na pomysł aby zrobić system wspomagający organizację pracy w urzędzie, tzw back-office, czyli system do obiegu dokumentów. Z pomysłem zgłosił się do ZETO Lublin, które od lat współpracowało z administracja publiczną.
Analizy i tworzenie systemu trwały wiele lat, aż powstał pełny system. Kolejnym etapem była jego sprzedaż i wdrożenia. To nie były czasy wdrożeń zdalnych. Do każdego w całej Polsce trzeba było dojechać osobiście. Przeszkolić dziesiątki pracowników. Wyobraźcie sobie jak bardzo innowacyjne i odważne musiały być gminy, które jako pierwsze zdecydowały się na zinformatyzowanie wewnętrznego obiegu dokumentów w swoich jednostkach. Kolejnym etapem było umożliwienie podpisywania dokumentów kwalifikowanym podpisem elektronicznym – jeszcze zanim powstał ePUAP. Większość tych gmin nadal używa el-Doka, który oczywiście jest ciągle rozwijany i dostosowywany do aktualnych przepisów.